Listy do M.
Drodzy Mieszkańcy!
W pierwszych słowach listu omówię swoje cele, plany i zamiary.
Jest sprawą bezsprzeczną, że Marki potrzebują liftingu dróg, dodatkowych szkół i przedszkoli, nowych miejsc parkingowych czy pogłębienia ekologicznej świadomości. O tym nie będę, więc mówił, bo o tym mówią już wszyscy. Chciałbym sią za to skupić na, zdawałoby się, temacie lekkim, łatwym i przyjemnym: na sporcie. Co to jest sport, każdy wie; większość wie również jak duże ma znaczenie w całym naszym życiu – od juniora do seniora – ale tylko nieliczni zdają sobie sprawę, że aby zostać Lewandowskim, sam talent nie wystarczy: potrzebna jest pomocna dłoń. Tę pomocną dłoń mogą podać także miejscy radni. Będąc jednym z nich na pewno podjąłbym działania:
- by stworzyć program pozwalający gminie, we współpracy ze szkołami podstawowymi, wyszukiwać – już na tak wczesnym etapie – młode talenty;
- by gmina pomagała takim utalentowanym dzieciom np. znaleźć sponsorów, którzy od razu stworzyliby dogodne warunki do ich dalszego rozwoju;
- by, w przypadku dzieci, których nie byłoby stać na uprawianie wymarzonego sportu to gmina była zobligowana do ich dofinansowania;
- by naszą dumę, Marcovię, wyposażyć wreszcie w godne jej trybuny;
- by gmina miała obowiązek wzięcia pod swoje skrzydła tych uczniów czy nawet klubów, które przodują w jakiejś dyscyplinie, dając wsparcie finansowe i zapewniając promocję.
W dalszej części listu przedstawię siebie, czyli opowiem o Andrzeju Paciorku.
Rocznik 1984. Starszy syn Zbigniewa i Teresy. Urodziłem się w Warszawie, w szpitalu Praskim, w którym wiele lat później zacząłem swoją pracę zawodową jako ratownik medyczny. Absolwent Medycznego Studium Zawodowego oraz Wyższej Szkoły Hotelarstwa, Gastronomii i Turystyki w Warszawie. Aktualnie pracuję w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w dziale scenografii i obsługi spektakli. Moje zainteresowania: piłka nożna, sporty motorowe i siłowe. Jestem wolnym duchem, dla którego sport to nie tylko gwarancja zdrowia, ale przede wszystkim: silna wola, wyzwania, konsekwencja czy pokonywanie własnych słabości i ograniczeń. To styl życia.
W ostatnim fragmencie listu wspomnę o 7 kwietnia – dniu ważnym dla wszystkich.
Zachęcam Państwa do głosowania! Do dokonania własnego wyboru.
Skoro wszyscy domagają się dróg, szkół i ekologii mój głos zniknie w chórze wielu głosów. Ale na pewno każdy mnie usłyszy, gdy będę domagał się realizacji spraw, zdaniem niektórych, drugorzędnych. A będę się domagał! Lecz do tego niezbędny jest Państwa głos oddany na mnie.
Jesteśmy Mieszkańcami tego samego miasta, dlatego łączą nas Marki!
Andrzej Paciorek