Komitet Wyborczy Wyborców Tomasza Paciorka

Komitet Wyborczy Wyborców
Tomasza Paciorka

Listy do M.

Drodzy Mieszkańcy! 

W pierwszych słowach listu omówię swoje cele, plany i zamiary.

Można powiedzieć, że jestem osobą publiczną. Z racji zawodu, który wykonuję znacie mnie zapewne, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że się spotkaliśmy. A jeśli tak, wiecie, że do swoich obowiązków podchodzę nie tylko jak do pracy, lecz również jak do służby. Wynika to z faktu, że szukacie Państwo u mnie pomocy w bardzo trudnych, osobistych chwilach. Dlatego wykonuję swoją służbę z godnością, wielkim zaangażowaniem i empatią. To samo zaangażowanie i empatię chciałbym móc wykorzystać, służąc Państwu również jako radny. Znam aktualne problemy naszych mieszkańców i pragnąłbym się przyczynić do ich jak najszybszego rozwiązania. Jak mógłbym pomóc?

  • wspierając inicjatywę budowy na terenie Marek technikum, które byłoby alternatywą dla szkół ogólnokształcących;
  • walcząc o wytyczenie przejścia dla pieszych przez al. Piłsudskiego między ul. Szkolną a ul. Fabryczną;
  • zabiegając o wybudowanie nowych placów zabaw dla dzieci mieszkających w kamienicach, a także tych z okolic ul. Leśnej;
  • starając się poprawić byt moich sąsiadów – mieszkańców domów komunalnych, którzy od lat borykają się problemami, zdawałoby się, już nie występującymi w XXI wieku;
  • dbając o bezpieczeństwo na drogach osiedlowych, położonych pomiędzy domami, daleko od głównej arterii. Ale to właśnie tutaj, na uliczkach bez sygnalizacji świetlnej i radarów, najłatwiej o brawurę, a w konsekwencji o wypadek. Trzeba zatem stworzyć więcej dobrze oznakowanych przejść dla pieszych i ograniczników;
  • w odniesieniu do tych samych dróg zadbać o nowe, asfaltowe nawierzchnie, a także o chodniki, bo każdy – nieważne przy jak bardzo bocznej drodze mieszka – ma do nich prawo.

    

W dalszej części listu przedstawię siebie, czyli opowiem o Andrzeju Krajewskim.

Rodowity Marczanin. Żonaty, ojciec dwóch synów i sześciorga wnucząt. Fan piłki ręcznej i piłki nożnej, zapalony szachista. Przez kilka lat byłem zawodowym kierowcą – woziłem wycieczki po całej Polsce. Na początku lat 90 – tych, otworzyłem rodzinną firmę – zakład usług pogrzebowych „Charon” – najpierw tylko z żoną, a obecnie i z synami. Każdy, kto miał okazję mnie poznać, prywatnie lub w trakcie wykonywania pracy, potwierdza, że cechuje mnie ponadprzeciętna życzliwość i serdeczność wobec drugiego człowieka. Razem z żoną Ireną, o której można powiedzieć dokładnie to samo, jesteśmy właściwymi ludźmi na właściwym miejscu, bo kierujemy się nie tylko obowiązkiem, ale i empatią.

    

W ostatnim fragmencie listu wspomnę o 7 kwietnia – dniu ważnym dla wszystkich.

Zachęcam Państwa do głosowania! Do dokonania własnego wyboru.

Po 30 latach w służbie mieszkańców Marek można powiedzieć, że mam już tę służbę we krwi. Jednak mogę pomagać również w innych sytuacjach, nie tylko tych smutnych. Nie mam już 20 lat, ale za to spory bagaż życiowego doświadczenia i mocno rozwiniętą umiejętność dostrzegania ludzkich potrzeb. Chciałbym więc wyjść im naprzeciw. Do tego niezbędny jest Państwa głos oddany na mnie.

Jesteśmy Mieszkańcami tego samego miasta, dlatego łączą nas Marki!

Z poważaniem

Andrzej Krajewski