Komitet Wyborczy Wyborców Tomasza Paciorka

Komitet Wyborczy Wyborców
Tomasza Paciorka

Listy do M.

Drodzy Mieszkańcy! 

W pierwszych słowach listu omówię swoje cele, plany i zamiary.

Jestem jednym z mareckich przedsiębiorców i dlatego wiem, że to nie jest łatwy kawałek chleba. Rzecz w tym, że może być łatwiejszy i niekoniecznie trzeba łamać na nim zęby.  Zależy mi, by nasze lokalne przepisy pomagały nam prowadzić małe czy średnie biznesy, których – jak wiemy z doświadczenia – utrzymanie jest najtrudniejsze. Tym bardziej, że stanowimy sporą grupę społeczną. Dlatego chciałbym, by w najbliższej przyszłości w Markach:

  • były tworzone programy wsparcia, w każdym z możliwych zakresów, dla małych i średnich przedsiębiorstw;
  • na terenie miasta było inicjowanych więcej imprez, najlepiej cyklicznych, które pozwolą nam reklamować naszą działalność;
  • były promowane lokalne produkty i usługi;
  • dla początkujących przedsiębiorców były organizowane szkolenia i kursy doradcze, które prowadziliby doświadczeni praktycy.

I oczywiście wszystkim mieszkańcom, w tym także przedsiębiorcom, będzie łatwiej żyć i udostępniać swoje towary czy usługi, jeśli:

  • mareckie ulice będą asfaltowe bądź brukowane a nie gruntowe, a przy okazji zmiany nawierzchni zlikwiduje się dziury i wyrwy, które są zmorą kierowców;
  • powstaną chodniki prowadzące nie tylko do domów, ale również do sklepów, fryzjerów, dentystów, itd.;
  • nowe chodniki będzie widać, bo oświetlą je nowoczesne, energooszczędne latarnie.

     

W dalszej części listu przedstawię siebie, czyli opowiem o Robercie Pałdynie.

Mam 52 lata. Marczanin od pokoleń. Jestem absolwentem SP nr 2. Jako młodego człowieka fascynowała mnie elektronika i w tym kierunku się kształciłem. Przez ponad 30 lat szczęśliwy mąż (również Marczanki), szczęśliwy ojciec dwójki dzieci i już szczęśliwy dziadek dwóch wnuków. Od 25 lat pracuję jako menadżer w jednej ze znanych warszawskich firm kosmetycznych, a od ponad dwóch również jako lokalny przedsiębiorca. Wolne chwile spędzam podróżując lub uprawiając jeden z ulubionych sportów: łowię ryby, gram w tenisa lub piłkę nożną, jeżdżę na nartach.

Ci, którzy mnie dobrze znają wiedzą, że jestem lojalny i całym sobą angażuję się w sprawy, których się podejmę. Wszyscy mogą być pewni mojej uczciwości – w każdej sytuacji – i tego, że chętnie podam pomocną dłoń. Podobno emanuję pogodą ducha i pozytywną energią.

     

W ostatnim fragmencie listu wspomnę o 7 kwietnia – dniu ważnym dla wszystkich.

Zachęcam Państwa do głosowania! Do dokonania własnego wyboru.

Ponieważ chciałbym, aby ani moje dzieci, ani moje wnuki – szukając lepszych warunków do życia – nigdy nie wyprowadziły się z Marek, podjąłem decyzję o kandydowaniu w nadziei, że będę miał na to wpływ. Lecz do tego niezbędny jest Państwa głos oddany na mnie.

Jesteśmy Mieszkańcami tego samego miasta, dlatego łączą nas Marki!

Z poważaniem

Robert Pałdyna